Progi zwalniające to elementy, które podczas jazdy można spotkać bardzo często. Są montowane szczególnie na niewielkich osiedlowych uliczkach, w okolicach przejść dla pieszych czy w miejscach, gdzie jest spory ruch pieszych, na przykład koło szkół. Choć ich znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jest spore, niestety mogą też powodować usterki samochodów. Co robić, gdy uszkodziłeś auto, przejeżdżając przez taki próg?
Progi zwalniające – czy muszą być montowane?
Wielu kierowców narzeka na sporą liczbę progów zwalniających, które w ich przekonaniu utrudniają płynną jazdę, bywają źle oznakowane, czy nawet zamontowane w sposób, który grozi uszkodzeniem pojazdu. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że instalowanie takich elementów jest wymuszone zachowaniem samych kierowców. Niestety ograniczenia dotyczące dozwolonej prędkości wciąż są w naszym kraju traktowane bardziej w charakterze wskazówki niż normy, której należy bezwzględnie przestrzegać.
Dlatego, biorąc pod uwagę nieodpowiedzialne zachowania na drodze, w niektórych miejscach progi zwalniające są jedynym sposobem, aby zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Oczywiście takie przeszkody nie mogą być stawiane w sposób dowolny. Zgodnie z prawem można je montować:
- na drogach lokalnych, wewnętrznych i osiedlowych – jest to zabronione na drogach publicznych,
- nie dalej niż 60 m od znaku zatrzymania, np. B-20,
- co najmniej 40 m od skrzyżowania ulic,
- co najmniej 30 m od przejścia dla pieszych (nie dotyczy progów z przejściami pieszych, czyli tzw. przejść wyniesionych).
To ważna wskazówka dla kierowców, którzy uszkodzili auto, przejeżdżając przez próg zwalniający. Warto zacząć od sprawdzenia, czy na pewno taki element został ustawiony zgodnie z przepisami. Z tym bywa różnie. Trzeba też zwrócić uwagę na to, czy przeszkoda została dobrze oznakowana. Jeśli znajduje się poza strefa zamieszkania i w miejscu, gdzie nie obowiązuje ograniczenie prędkości, powinna wyróżniać się żółtym znakiem ostrzegawczym.
Bardzo ważne jest także to, czy wtedy, gdy przejeżdżałeś przez ten element, był on w dobrym stanie technicznym. Uszkodzenia progu zwalniającego, które doprowadziły do usterki samochodu, mogą być czynnikiem kwalifikującym do ubiegania się o odszkodowanie.
Odszkodowanie od zarządcy drogi – kiedy się należy?
Jeśli uszkodziłeś auto, przejeżdżając przez próg zwalniający, najpierw sprawdź, czy ten element spełnia wymienione wyżej warunki. Jednak nawet jeśli tak, nie oznacza to, że nie masz szansy na rekompensatę. Jest ona znacznie większa, jeśli przeszkoda była uszkodzona lub zamontowana w wadliwy sposób. Co robić w takiej sytuacji?
Przede wszystkim to Ty musisz udowodnić zarządcy drogi, że:
- wjechałeś na próg z prawidłową prędkością, czyli 5-8km/h,
- przekraczałeś go w zalecany sposób,
- przed wjazdem na próg Twój samochód był w dobrym stanie technicznym.
Niestety to może nie być łatwe. Dlatego, jeśli doszło do uszkodzenia auta, od razu wezwij policję i postaraj się znaleźć świadków tego zdarzenia. Koniecznie zrób też zdjęcia zniszczonych elementów samochodu oraz otoczenia miejsca wypadku. Jest to bardzo ważne, szczególnie gdy próg zwalniający jest źle zamontowany lub uszkodzony.
Uszkodzenie auta na progu zwalniającym – do kogo po odszkodowanie?
Aby uzyskać odszkodowanie za taką szkodę, musisz zgłosić się do zarządcy drogi, na której znajdował się taki element. Tu pojawia się kolejna trudność. O ile w przypadku drogi osiedlowej czy wewnętrznej podmiotem odpowiedzialnym jest zwykle zarząd wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej, o tyle z drogami lokalnymi sprawa jest bardziej skomplikowana.
W takim przypadku powinieneś udać się do urzędu miasta lub gminy, aby uzyskać informację, kto zarządza danym fragmentem drogi. To właśnie do niego należy skierować wniosek o odszkodowanie na podstawie artykułu 415 kodeksu cywilnego o zaniechaniu obowiązków zarządcy.
Do takiego wniosku należy dołączyć:
- zdjęcia z miejsca zdarzenia,
- zeznania świadków,
- notatkę policji,
- opis szkód,
- kosztorys naprawy samochodu.
Zarządca musi rozpatrzyć taki wniosek w przeciągu 30 dni, jednak przygotuj się na to, że uzyskanie rekompensaty finansowej nie będzie łatwe. Jest tak przede wszystkim dlatego, że udowodnienie tego, że jechałeś prawidłowo jest trudne. Bez wideorejestratora zamontowanego w samochodzie i zeznań świadków zdarzenia – praktycznie niemożliwe.
Największą szansę na otrzymanie odszkodowania masz wtedy, gdy próg został zamontowany niezgodnie z przepisami. W innych przypadkach ubieganie się o swoje prawa jest zadaniem dla najbardziej zdeterminowanych kierowców.
Uszkodzenie na progu zwalniającym a autocasco
Czy zatem kierowca, który uszkodził samochód na progu zwalniającym, zawsze jest skazany na samodzielne pokrywanie naprawy usterek? Niekoniecznie. Jeśli wykupiłeś ubezpieczenie AC, polisa obejmuje także takie szkody.
Ubezpieczyciel jednak również zażąda od Ciebie udowodnienia, że przekraczałeś próg prawidłowo – to znaczy z dopuszczalną prędkością. Z pewnością poprosi Cię także o udokumentowanie, że przed szkodą stan techniczny pojazdu był dobry. Trzeba zatem pamiętać, że wypłata pieniędzy z autocasco też nie odbywa się w sposób automatyczny.
Wielu kierowców w przypadku uszkodzeń na progu zwalniającym
nie podejmuje żadnych działań, tylko naprawia usterkę na własną rękę. Dlaczego
to robią? Przede wszystkim dlatego, że uzyskanie odszkodowania (zarówno od
zarządcy drogi, jak i od ubezpieczyciela) jest trudne i czasochłonne. Ponadto,
nawet jeśli otrzymasz wypłatę z AC, Twoja składka na polisę wzrośnie w kolejnym
roku. Warto zatem rozważyć, czy to się opłaca.